26 kwietnia 2017

Czego nauczył mnie mój wypadek?

17 marca 2001 roku uległam wypadkowi - spadłam z wysokości ponad 10 metrów, przez co złamałam kręgosłup i uszkodziłam rdzeń kręgowy. Od tamtej pory jestem osobą niepełnosprawną i poruszam się za pomocą wózka inwalidzkiego. Stąd pomysł na dzisiejszy wpis - "Czego nauczył mnie mój wypadek?". Zapraszam.



 W dzisiejszym poście chcę podzielić się z wami refleksją na temat mojego życia. Mam nadzieję, że pomoże ona komuś w trudnych chwilach i pokaże, że bycie osobą niepełnosprawną nie oznacza koniec. Zapraszam na mój Instagram - Kwadrans dla Ciebie, gdzie jestem z wami na bieżąco i dzielę się z wami moim codziennym życiem. 

1. Życie człowieka jest kruche
Jest to rzecz oczywista, jednak w rzeczywistości, na co dzień nie myślimy o tym. Bierzemy udział w "wyścigu szczurów", aby móc osiągnąć w życiu jak najwięcej. Gdzieś, w tej gonitwie zatracają się rzeczy ważne i nasze wartości. Żyjemy przyszłością lub przeszłością, a nie tu i teraz.

Mój wypadek nie był pierwszą sytuacją w moim życiu, która pokazała mi  jak kruche jest życie. Pierwszą była śmierć mojego Taty, a drugą mój wypadek. W jednej chwili wszystko się zmieniło. Całe moje życie się zawaliło i nic już nie było takie same jak wcześniej. Przez te dwie sytuacje musiałam bardzo szybko dorosnąć, choć miałam jedynie naście lat... Nie mam pretensji do nikogo, że jest tak a nie inaczej. Uważam, że mój wypadek miał głębszy sens.

Doceńmy każdy dzień i każdą chwilę. Żyjmy tak, jakby jutra nie miało być - tak naprawdę nie wiemy, ile czasu nam jeszcze zostało.

2. Nie taki wózek straszny, jak go malują
Nie wiem dlaczego, ale powszechnie uznaje się, że gdy ktoś ma jeździć na wózku inwalidzkim do końca życia jest to tożsame z wyrokiem śmierci. Oczywiście, bycie osobą niepełnosprawną, która porusza się na wózku nie jest niczym przyjemnym, ale również nie oznacza końca świata.

Znam mnóstwo ludzi, którzy ulegli wypadkowi bądź urodzili się i muszą poruszać się na wózku, a mimo to są szczęśliwi. Realizują się zawodowo, spełniają swoje marzenia, zakładają rodziny, mają pasję. Po prostu czują, że żyją i wykorzystują to co mają w pełni. Żyją głębiej niż osoby sprawne.

Mimo tego, że nie poruszam się o własnych nogach tylko za pomocą wózka to przecież mam sprawne ręce i umysł. Mogę je wykorzystać do tego, by czuć się spełniona i zrealizowana w życiu. Jest trudno - nie zaprzeczam. Po wypadku musiałam nauczyć się wszystkiego od podstaw: siedzenia, jedzenia, ubierania się, mycia, itd. Wszystko można zrobić jeśli tylko tego chcemy i poczynimy działania w tym kierunku.

Myślę, że w większości wypadków to osoby sprawne tworzą więcej problemów tam gdzie ich nie ma niż osoby niepełnosprawne. Czasem wystarczy trochę ludzkiej życzliwości i empatii, by móc komuś pomóc. Osoby niepełnosprawne są otwarte i chętne do działania, wystarczy jedynie dać nam szansę  i możliwość wykazania się.

Moda bez ograniczeń II- 2015 rok

3. Wypadek pokazał mi jak silną jestem osobą
Pomimo tego, że należę do osób z wysoką wrażliwością, więcej na temat możecie przeczytać tutaj Cała prawda o mnie: jestem HSP... , to nieraz już przekonałam się o sile swojej psychiki.

Po wypadku tak na prawdę zostałam z tym wszystkim sama: rodzina nie potrafiła mi pomóc i mnie zrozumieć. Sami nie radzili sobie z moim wypadkiem i zaistniałą sytuacją. Przyjaciele i znajomi odsunęli się ode mnie. Ja, również w tym czasie byłam setki kilometrów od domu - z dala od otoczenia, które znałam na co dzień. Tuż po wypadku, nikt nie przeprowadził ze mną rozmowy na temat mojego faktycznego stanu zdrowia oraz rokowań na przyszłość. Jedyną osobą, która zwróciła mi uwagę i poradziła bym się skupiła na nauce samodzielności będąc na wózku był rehabilitant w szpitalu rehabilitacyjnym we Wrocławiu. Choć strasznie się go bałam, bo był surowy, wymagający i nielubiany to z perspektywy czasu doceniam to, że stanął na mojej drodze. I kazała skupić mi się na tym co jest tu i teraz. Nauczyć się żyć w "nowej" rzeczywistości". I tak zrobiłam.

W porównaniu do innych osób, które znam i które tak jak ja przeżyły wypadek, nie miałam typowego załamania psychicznego. Swój wypadek przyjęłam z pokorą, jakby to było coś oczywistego. Tak miało być i już. Starałam się skupić na dniu dzisiejszym i tym, aby być jak najbardziej samodzielna i niezależna mimo swej niepełnosprawności.

4. Warto marzyć i dążyć do ich spełnienia
Każdy człowiek ma marzenia i dąży do ich spełnienia. Nie ma podziału na osoby sprawne czy nie pełnosprawne. Osobom niepełnosprawnym trudniej jest pewne rzeczy zrealizować, czasem trzeba do pewnych spraw inaczej podejść z większą uwagą i szczegółowością, a czasem potrzeba na to więcej czasu, ale nie oznacza to, że  jest  to niemożliwe do wykonania.  Myślę, że większym ograniczeniem niż sam wózek są ograniczenia w naszej głowie, obawy, czy też lęki. Znam wiele osób, które spełniają swoje marzenia i realizują się poprzez sport, pasje - na przykład nurkowanie, podróżują po całym świecie, a tym samym motywują inne osoby do działania.

Chcieć znaczy móc.

Podnoszenie ciężarów - dyscyplina sportu, która stała się moją pasją- 2015 rok

5. Osoba niepełnosprawna jest taką samą osobą, jak każdy inny człowiek
Nie wiem skąd się wziął stereotyp, że osoba niepełnosprawna jest taka "niewinna" tzn. nie pali papierosów, nie pije alkoholu, nie kłamie, nie przeklina, nie imprezuje, jest taka biedna i poszkodowana.
Myślę, że wiele osób z niepełnosprawnością zgodzi się ze mną, że tym, czego najbardziej nienawidzimy u innych osób jest litość, nadopiekuńczość i traktowanie nas jako ludzi drugiej kategorii. My, osoby z niepełnosprawnością, mimo braku sprawności jesteśmy tacy sami jak inni: kochamy, mamy potrzebę bliskości, lubimy imprezować, pijemy alkohol, spotykamy się ze znajomymi,  czy też uprawiamy seks.Również zdarza nam się być opryskliwym i niezbyt miłym, gdy mamy gorszy dzień. To jest jak najbardziej normalne, ludzkie zachowanie.

Jesteśmy jedynie ludźmi.

Wywiad do Radio Kraków razem z Mężusiem, wówczas jeszcze narzeczonym - 2014 rok

Z biegiem czasu nauczyłam się żyć w nowej rzeczywistości i brać z niej najwięcej jak się tylko da. Każdego dnia staram się czerpać radość z małych rzeczy, bo to one nadają sens naszemu życiu.

Dla mnie w życiu najważniejsze jest zdrowie, rodzina i przyjaciele.
Zawsze te wartości były dla mnie na pierwszym miejscu i z pewnością nie ma to związku z tym czy jestem pełno- czy niepełnosprawna. 

Życie mamy jedno i nikt za nas je nie przeżyje - pamiętajmy o tym.




Pozdrawiam cieplutko -Madzia



47 komentarze

  1. Madziu do tej pory jakoś umknęła mi informacja o tym, że jeździsz na wózku, jakbyś o tym nie napisała to nawet bym nie wiedziała. Super, że nie boisz się o tym pisać i mówić ;) Masz zupełną rację osoby niepełnosprawne nie są gorsze od innych. Czasem mam wrażenie, że nawet lepsze, bo doceniają to co mają, a wiele osób pełnosprawnych nie potrafi tego zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, bo ja chcę osiągnąć coś w życiu swoją ciężką pracą, determinacją, systematycznością a nie tym, że jestem na wózku. Chciałam się podzielić tą refleksją, bo mam wielu czytelników z niepełnosprawnością, dla których to co robię jest ważne, bo pokazuję sobą, że można. Buziaki Kochana :*

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia i głęboki tekst dający do myślenia, z którym jak najbardziej się zgadzam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trudne momenty w życiu mimo, iż bardzo bolesne uczą nas najwięcej,bo sprawiają, że zaczynamy żyć bardziej świadomie https://www.youtube.com/watch?v=zWkopHQd150

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100% z tą wypowiedzią. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Kobiety są siłą! Cieszę się, że dzielisz się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami z innymi ludźmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, jakie to jest ważne dla innych. Najbardziej motywują doświadczenia innych. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Dajesz dużo do myślenia. I masz ogromną rację że więcej ograniczeń jest w głowach ludzi sprawnych niż takich jak Ty, którzy chcą zdobywać świat! Powodzenia i dziel się tą siłą ze wszystkimi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno Twój wpis przyda się wielu osobom. Bardzo mądre słowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego chciałam się podzielić swoją refleksją z innymi. Pozdrawiam i dziękuje :)

      Usuń
  7. Pięknie piszesz. Przebywałam nie raz i nie dwa w kręgu osób niepełnosprawnych i wiem jak ważne jest postrzeganie normalnie osób. Nie raz byłam świadkiem jak osoby się wkurzały, gdy ktoś się nad nimi litował i jest to jak najbardziej zrozumiałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie o to chodzi: o takie zwykłe, normalne traktowanie nas. Dziękuje ślicznie za tak piękne słowa i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  8. Z wózkiem czy bez, na wózku czy obok - każdy z Nas ma równe szanse we wszystkim ! A już zdecydowanie od ludzi niepełnosprawnych można wiele się nauczyć i brać przykład z ich postawy :) tak jak wspomniałaś : istnieje przekonanie,że wózek inwalidzki to koniec świata dla niektórych a ja myślę,że nie jest on żadną przeszkodą w czymkolwiek ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie jestem sama w tym przekonaniu :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  9. Właśnie dałaś mi do zrozumienia, żeby cieszyć się tym co się ma, bo ja to określiłaś - życie jest kruche. Podziwiam Cię za to, że mimo wypadku spełniasz się na wszystkich płaszczyznach. Silna z Ciebie babka ;) Wszyscy ludzie są sobie równi, osoby na wózku wcale nie są gorsze, nie mam pojęcia skąd się wzięło takie przekonanie. Życzę Ci dalszego spełniania swoich celów i marzeń :)
    http://hamster-and-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za tak miłe słowa. Staram się być jedynie szczęśliwa w życiu :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Zgadzam się z Tobą odnośnie kreowania życia na wózku jako okropnego, zaprzepaszczającego szansę na dalszy rozwój. Ale prawda jest taka, że dużo zależy od nastawienia człowieka. Będąc osobą niepełnosprawną można więcej w życiu osiągnąć niż gdy pozostaje się w najlepszym zdrowiu. Wtedy docenia się każdą chwilę bo bardziej zdajemy sobie sprawę z ich ulotności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście wszystko zależy od ludzi ich nastawienia.Dotyczy to osób pełno- i niepełnosprawnych. Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Jesteś niezwykłą osobą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje- jestem zwykłą dziewczyną kochającą życie :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Madziu, jesteś wspaniałą osobą. Wspaniale, że się nie poddałaś, a na dodatek mówisz o swojej historii otwarcie. Wielu ludziom ten post pewnie pomoże :) Trzymam kciuki. Realizuj pasje i marzenia :* pozdrawiam, Jula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie za tak miłe słowa :* pozdrawiam serdecznie :*

      Usuń
  13. Kochana wybacz, że tak mnie mało tu u Ciebie, ale czas mi ucieka nie wiadomo gdzie ;)Ten wpis przeczytałam zaraz jak się pojawił, ale na telefonie, a po tym zapomniałam dodać komentarz.
    Podziwiam Cię, że masz tyle siły w sobie, tyle ciekawych rzeczy robisz :) Niejeden człowiek pewnie by sobie odpuścił, a Ty dalej pędzisz do przodu :) Mój jeden % dawno, bo chyba jeszcze w lutym, poszedł dla Ciebie, ale ciągle nie było okazji żeby napisać. Nie było tego dużo, ale grosz do grosza mam nadzieję, że coś się uzbierało :)Trzymam za Ciebie mocno kciuki żebyś miała jeszcze więcej energii niż do tej pory :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Madziu, bardzo serdecznie Ci dziękuje za wszystko: za słowa, za gest, za pomoc. Nie liczy się ilość, lecz jakość ;) Rozumiem, że masz mało czasu, bo mi ostatnio również go brakuje na wszystko. Jeszcze raz mocno dziękuje Ci ślicznie za wszystko :*

      Usuń
  14. Mądrze napisane. Czasem człowiek potrafi docenić to co ma dopiero, gdy zrozumie jak kruche jest życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo... Niestety, ale taka jest prawda. Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Traumatyczne wydarzenia zawsze nas zmieniają, zawsze czegoś uczą, nawet jak nie jesteśmy tego świadomi. Bardzo cieszy mnie, że o tym piszesz, że dzielisz się swoim światem i pokazujesz innym jak wygląda świat z perspektywy niepełnosprawności. To bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem pełna podziwu dla Ciebie i Twojej siły.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nadal trudno jest być osobą niepełnosprawną, bo otoczenie nie potrafi zrozumieć, dostosować, ale uważam, że i tak jest dużo lepiej niż kiedyś. Dawniej osoby niepełnosprawne były ukrywane w domach, miały nie wychodzić i nie pokazywać ludziom na oczy, bo wstyd. Z taką opinią się zetknęłam w dzieciństwie w stosunku do koleżanki, która miała duże skrzywienie kręgosłupa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie same odczucia jak Ty :) Oby wszystko szło ku lepszemu :) Nie ma co narzekać. Zawsze może być gorzej ;) Pozdrawiam

      Usuń
  18. Bardzo piękny tekst, wzruszyłam się. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za otwartość, szczerość i chęć podzielenia się swoją niełatwą historią. Pozdrawiam Wrażliwą Wojowniczkę! ;)
    Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie dziękuję za tak miłe słowa :* Pozdrawiam baaaardzo serdecznie :*

      Usuń
  20. Świetny, mądry wpis, który powinno przeczytać jak najwięcej osób! Zgadzam się z Tobą całkowicie. Niepełnosprawni to tacy sami ludzie jak wszyscy. Mają prawo do marzeń, mogą się realizować. Życie na wózku jest z pewnością pod wieloma względami trudniejsze, ale nadal można wiele osiągnąć i być szczęśliwym. Super, że tak do tego podchodzisz. A także wielki szacunek za ten akapit, że niepełnosprawność nie musi oznaczać "niewinności" ani nawet bycia dobrym człowiekiem. Niepełnosprawni to osoby, które radzą sobie z wieloma przeszkodami, za co należy im się wielki szacunek. Ale poza tym powinni być traktowani jak najbardziej normalnie - lubiani za swoje zalety, krytykowani za wady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :* Tak jak wspomniałam osoby niepełnosprawne są takie same jak sprawne, mają zalety i wady...

      Usuń

Bardzo serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje - tylko daj mi znać :)
Kwadrans dla Ciebie jest miejscem, które tworzymy razem :)